wtorek, 5 marca 2013

Imagin o Louisie♥


Mieszkałaś w małym miasteczku niedaleko Londynu. Razem z twoją przyjaciółką byłyście wielkimi fankami zespołu One Direction. Pewnego dnia, gdy spędzałaś dzień ze swoją przyjaciółką [I.T.P] strasznie się pokłóciłaś i wybiegłaś z jej domu trzaskając drzwiami. Biegłaś przed siebie nie patrząc na przeszkody. Wpadłaś na jakiegoś chłopaka.
On: Ała, uważaj..
T: Przepraszam..
Chciałaś biec dalej, ale chłopak nie zamierzał tak szybko skończyć. Miałaś spuszczoną głowę i patrzyłaś się w ziemie.
On: Coś się stało ?
T: Nie nic, przepraszam.
On: Spójrz w górę.
Podniosłaś głowę, a on zobaczył twoje podpuchnięte od płaczu oczy.
On: Ty płaczesz. Co się stało ?
T: Nic !
Byłaś załamana, to wasza pierwsza tak poważna kłótnia, a przyjaźnicie się od dzieciństwa.
On: Nie płacz. Usiądź proszę powiedz co się stało..może ci pomogę.
T: Mi się nie da pomóc. To moja wina i zachowałam się jak dziecko..
On: Ale co się stało ?
T: No bo zamiast zmierzyć się z problemem, ja przed nim uciekłam.
On: Ale nadal nie wiem jakim.
T: Bardzo mocno pokłóciłam się z przyjaciółką i zamiast spokojnie porozmawiać to ja wybiegłam z jej domu z płaczem.
On: To możesz wrócić i ją przeprosić.
T: Ale..ale ja nie potrafię. Wiem, że to idiotyczne.
On: Wcale nie. Ja też nie umiem przepraszać. To przez moją dumę..jestem jak ten no Suupermaan.
Dopiero teraz rozpoznałaś ten akcent, ten głos. Otarłaś łzy, ni myliłaś się właśnie rozmawiałaś se swoim idolem Louisem Tomlinsonem.
T: Wow..to ty. Dopiero teraz cię poznałam.
L: Tak to ja, ale proszę nie zdradź mnie, bo zaraz mnie wszystkie napadną.
T: Okey.
L: A wracając do twojego problemu to idź i spróbuj ją przeprosić. Nawet jeśli ci nie wyjdzie ona doceni, że próbowałaś.
T: Tak sądzisz ?
L: Jestem tego pewien.
T: No to idę. Dzięki. Pa
L: A i jeszcze jedno.
T: Tak ?
L: Masz tu mój numer, zadzwoń po wszystkim i opowiedz czy wszystko w porządku.
T: Okey.
Poszłaś prosto do [I.T.P.] i ją przeprosiłaś. Nie wyszło ci to najlepiej, ale jak mówił Louis ona to doceniła. Potem opowiedziałaś jej o spotkaniu w parku, a ona kazała ci od razu do niego zadzwonić.

Rozmowa telefoniczna
L: Halo ?
T: Cześć. Nie wiem czy mmie pamiętasz spotkaliśmy się w parku i ..
L: Tak. Oczywiście, że pamiętam. I jak poszło ?
T: Miałeś rację.
L: Mówiłem. Mam nadzieję, że będę miał rację też w innej sprawie.
T: Jakiej ?
L: W tym, że się ze mną umówisz...
T: ….
L: To jak ?
T: Fajnie by było.
L: No to może jutro o 19 ?
T: Może być.
L: To podjadę pod ciebie.
T: Okey.
L: To do jutra.
T: Do jutra pa.
Rozłączyłaś się. W końcu poszłaś do domu i dostałaś sms od Louisa: „Zapomniałem wziąć od ciebie adres. To gdzie mam przyjechać? „ Podałaś mu adres. Następnego dnia poszliście na randkę. Od tamtej pory często się spotykacie. Można powiedzieć, że jesteście parą. Zresztą chłopaków też dobrze się dogadujesz. Niedawno Harry zdradził ci, że Louis planuje z tobą przyszłość. Ty bardzo na ten pomysł się cieszysz, więc kto wie..

Mrs. Horan 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz